Komunikaty
Prace budowlane w Domostawie
pod pomnik "Rzeź Wołyńska" rozpoczęte!
13 lipca 2023 roku została
wylana ława fundamentowa pod pomnik "Rzeź Wołyńska". Najpierw pracownicy
GZK spółka z o.o. w Jarocinie wykonali szalunki a następnie zamontowali
zbrojenie z drutu żebrowego. Po zakończeniu tych prac przygotowawczych
zalano całość mieszanką betonową do wysokości 1 m. Mniej więcej za tydzień,
po związaniu betonu zostaną wykonane szalunki cokołu, aby można było wypełnić
go betonem.
Szalunki i zbrojenie ławy
fundamentowej przed wypełnieniem betonem
***
Trwa zbiórka na sfinansowanie
prac związanych z budową pomnika "Rzeź Wołyńska" autorstwa Andrzeja Pityńskiego
Zwracam się z uprzejmą prośbą
o wsparcie prac związanych ze wzniesieniem pomnika "Rzeź Wołyńska" Mistrza
Andrzeja Pityńskiego w gminie Jarocin. Atutem tej lokalizacji jest usytuowanie
terenu pod pomnik w bezpośrednim sąsiedztwie trasy szybkiego ruchu S19
(Barwinek - Rzeszów - Lublin - Kuźnica Białostocka). Pomnik będzie górował
nad okolicą. Z Miejsca Obsługi Podróżnych Bukowa II można będzie można
przejść pod pomnik. Niecałe 300 m dzielić będzie miejsce pod pomnik od
obecnej drogi krajowej Nr 19.
Rzeźba pomnikowa "Rzeź
Wołyńska" ufundowana została przez Stowarzyszenie Weteranów Armii Polskiej
w Ameryce
Pomnik, dla którego od lat
nie było miejsca w Polsce, będzie centralnym punktem Memoriału Ofiar Ludobójstwa
na Kresach Wschodnich, którego dopuścili się ukraińscy nacjonaliści w czasie
II wojny światowej. Po uroczystości odsłonięcia i poświęcenia pomnika "Rzezi
Wołyńskiej", co nastąpi prawdopodobnie jesienią 2023 roku, w drugim etapie
planowana jest budowa Mauzoleum, w którym znajdą się sale ekspozycyjne
upamiętniające martyrologię mieszkańców wsi na Kresach Wschodnich.
Naszą intencją jest, aby
najważniejszy pomnik poświęcony straszliwej zbrodni ludobójstwa znajdował
się w odpowiednio pod względem estetycznym zagospodarowanej przestrzeni.
Nie bez znaczenia dla kosztów przedsięwzięcia ma inflacja, gdyż nastąpił
znaczny wzrost cen materiałów budowlanych i usług. Dlatego też na wszelki
wypadek podnosimy już teraz docelową kwotę na 1.000.000,00 zł.
Pan zagospodarowania terenu,
na którym wzniesiony będzie pomnik "Rzeź Wołyńska"
Najlepszym sprawdzianem naszej
działalności będzie postęp prac na budowie, o którym informujemy
na Facebook-u na stronie Społecznego
Komitetu Budowy Pomnika "Rzeź Wołyńska" w Domostawie.
Natomiast na stronie internetowej
zrzutka.pl/82zxhw
można dokonać wpłaty i na bieżąco obserwować przebieg zbiorki pieniężnej
na ten cel.
Informacja dla wpłacających
zagranicą:
Nazwa organizacji:
Społeczny Komitet Budowy
Pomnika "Rzeź Wołyńska" w Domostawie
Adres: 37-405 Jarocin
150
PL 95 1600 1462 1894 9205
2000 0001
Kod SWIFT: PPABPLPK
Wpłaty prosimy dokonywać
z dopiskiem "darowizna na cele statutowe".
Zbigniew Walczak - wójt
gminy Jarocin i zarazem prezes
Społecznego Komitetu
Budowy Pomnika "Rzeź Wołyńska"
w Domostawie, gmina Jarocin.
"Rzeź
Wołyńska" stanie w Domostawie
Z wielkim żalem informujemy,
że 1 kwietnia 2021 odszedł
na wieczną służbę
Ś. P. Antoni Chrościelewski
wieloletni Komendant 2.
Okręgu Stowarzyszenia
Weteranów Armii Polskiej
w Ameryce.
Uroczystości pogrzebowe odbyły
się 17 kwietnia.
Spoczął w Doylestown, w
stanie Pensylwania.
Antoni Chrościelewski urodził
się w 1924 roku. W kwietniu 1940 roku wraz z matką, siostrą i bratem został
wywieziony na Sybir. W północnym Kazachstanie spędził dwa lata. W 1942
wstąpił w szeregi Polskich Sił Zbrojnych w ZSRR. Z gen. Andersem przeszedł
przez Rosję, Irak, Liban, Palestynę i Włochy. Walczył pod Monte Cassino,
bił się o Loreto, Ankonę, Bolonię.
Po zakończeniu wojny mieszkał
w Anglii, później przeniósł się do USA. Jego życie prywatne i zawodowe
związane było z Nowym Jorkiem. Od 1980 roku pełnił funkcję prezesa Polskiego
Domu Narodowego "Warsaw" na Greenpoincie. Wraz ze zmarłą w 2018 roku żoną
Walerią założył chór Angelus, promujący polskich śpiewaków.
Antoni Chrościelewski był
aktywnym działaczem, zarówno społecznym jak i kombatanckim. Przez wiele
lat był komendantem Okręgu 2. Stowarzyszenia Weteranów Armii Polskiej (SWAP),
którego głównym celem jest organizowanie pomocy dla należących do Stowarzyszenia
weteranów walk o niepodległość - byłych polskich żołnierzy, którzy zmagają
się na co dzień z inwalidztwem, chorobami i trudną sytuacją materialną.
Stowarzyszenie w 2017 roku zostało laureatem Nagrody "Kustosz Pamięci Narodowej".
4 maja 2020 Antoni Chrościelewski
został odznaczony Krzyżem Komandorskim z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski
- drugim pod względem starszeństwa polskim odznaczeniem cywilnym. Wśród
przyznanych mu odznaczeń są m.in.: Krzyż Komandorski Orderu Zasługi Rzeczypospolitej
Polskiej, Krzyż Czynu Bojowego Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie, odznaczenia
brytyjskie oraz Krzyż Pamiątkowy Monte Cassino, który miał dla niego szczególną
wartość
Był człowiekiem pełnym energii,
zapału i głębokiego patriotyzmu.
Odszedł w wieku 97 lat.
Cześć Jego pamięci!
Zarząd Główny
Stowarzyszenia Weteranów
Armii Polskiej w Ameryce
|
..
Z wielkim żalem informujemy,
że w piątek 18 września 2020 roku we wczesnych godzinach rannych odszedł
na wieczną służbę:
Ś. P. Andrzej Pityński
Wybitny artysta rzeźbiarz,
profesor rzeźby w Johnson Atelier Technical Institute of Sculpture w Mercerville,
NJ; komendant Placówki Nr 123 SWAP w Nowym Jorku im. Ignacego Jana Paderewskiego,
kawaler najwyższego polskiego odznaczenia państwowego - Orderu Orła Białego.
Rzeźbiarz walczący, antykomunista, niezłomny bojownik o historyczną prawdę.
We współpracy ze SWAP zrealizował kilka swoich monumentalnych rzeźb pomnikowych
ściśle związanych z dziejami Polski: "Katyń-1940/Syberia-1939" w
Jersey City; "Armia Błękitna" w Warszawie; "Patriota" w Stalowej
Woli, "Rzeź Wołyńska" - wciąż brak lokalizacji na postawienie pomnika
w Polsce). Ponadto dwie monumentalne rzeźby portretowe: "Generał Władysław
Anders" w Amerykańskiej Częstochowie i w Cassino we Włoszech; dwie
tablice pamiątkowe w Amerykańskiej Częstochowie: "Cud nad Wisłą"
i "Czyn Zbrojny Polonii Amerykańskiej"; oraz medale: "Czyn Zbrojny
1917-1920 Polonii Amerykańskiej", "Ignacy Jan Paderewski", "100-lecie
Czynu Zbrojnego Polonii Amerykańskiej". W osobie śp. Mistrza Andrzeja
Pityńskiego Polonia Amerykańska i nasza organizacja poniosła niepowetowaną
stratę.
Cześć Jego pamięci!
Zarząd Główny
Stowarzyszenia Weteranów
Armii Polskiej w Ameryce
|
Ś. P. Wincenty Knapczyk
Dnia 25 września
2019 r. w szpitalu Veterans Affairs Medical Center w West Haven, CT odszedł
na wieczną służbę śp. Wincenty Knapczyk, naczelny komendant Stowarzyszenia
Weteranów Armii Polskiej w Ameryce.
Urodził się 30 maja 1923
r. w osadzie Dziedzin, powiat Baranowicze, woj. nowogródzkie (obecnie na
terenie Białorusi). Był synem osadnika wojskowego, Franciszka Knapczyka,
b. legionisty z I Brygady Legionów Polskich, który walczył
pod rozkazami Józefa Piłsudskiego. W niepodległej Polsce przed wybuchem
II wojny swiatowej Wincenty ukończył szkołę powszechną.
We wrześniu 1939 roku jego
rodzinna osada znalazła się pod sowiecką okupacją. Wkrótce ojciec został
aresztowany przez białoruską milicję a Wincenty 10 lutego 1940 roku z matką
Jadwigą Knapczyk, chorym bratem i czterema siostrami, został deportowany
na Syberię w rejon Archangielska, gdzie jako 16-letni chłopak pracował
przy wyrębie tajgi. Wkrótce z braku lekarstw zmarł jego brat Janek.
Po układzie Sikorski-Majski
z 30 lipca 1941 r. i tzw. amnestii dla polskich zesłańców na terenie Związku
Sowieckiego, rodzina Knapczyków opuściła miejsce zesłania i po wielomiesięcznych,
dramatycznych przejściach dotarła do Uzbekistanu. Niestety, podczas tej
podróży przez "nieludzką ziemię" zmarły dwie młodsze siostry Wincentego,
Wanda i Małgosia. W tym bardzo trudnym czasie była też chwila ogromnej
radości radości, gdy niespodziewanie spotkali ojca, który pozostał już
z nimi.
Latem 1942 roku 18-letni
Wincenty zgłosił się w mieście Kermine do formujących się na terenie
Związku Sowieckiego oddziałów Armii Polskiej pod dowództwem gen. Władysława
Andersa, gdzie otrzymał przydział do 9 Pułku Artylerii Ciężkiej. Z tą jednostką
w sierpniu 1942 roku wydostał się z "nieludzkiej ziemi" do Persji (dzisiejszy
Iran), następnie przez Irak do Palestyny, gdzie został przeniesiony do
10 Pułku Artylerii Ciężkiej. Jego rodzina (tj. matka, ojciec i dwie siostry)
uznana za wojskową wydostała się z "nieludziej ziemi" do Persji i dalej
do afrykańskiej Tanzanii, gdzie wszyscy umieszczeni zostali do końca wojny
w obozie Tengeru dla polskiej ludności cywilnej.
Wincenty Knapczyk jako żołnierz
II Korpusu Polskiego przeszedł jego cały wojenny szlak. W bitwie pod Monte
Cassino został ciężko ranny. Po wyleczeniu z ran wiosną 1945 r. dołączył
do swojej jednostki z którą uczestniczył w zwycięskich walkach
o Bolonię, gdzie wkrótce nastał koniec wojny.
Podczas okupacji Włoch z
końcem sierpnia 1945 roku po ukończeniu szkoły podoficerskiej i awansie
do stopnia kaprala, podjął naukę w gimnazjum działającym przy 3. Dywizji
Strzelców Karpackich w Sarnano. W sierpniu 1946 roku, wyjechał z II Korpusem
Polskim do Anglii, gdzie ukończył liceum i uzyskał tzw. dużą maturę. Z
wojska został zdemobilizowany 3 listopada 1948 roku w randze kaprala.
W Anglii Wincenty Knapczyk
poznał i poślubił 26 grudnia 1948 roku Helenę Kubowicz, która również
miała za sobą pobyt na "nieludzkiej ziemi" Związku Sowieckiego. Nie chąc
wracać do rządzonej przez komunistów Polski, postanowili pozostać w Anglii.
Osiedlili się w Nottingham gdzie Wincenty pracował początkowo jako robotnik
w cegielni, później przez kilka lat jako bileter autobusu komunikacji międzymiastowej,
a po ukończeniu kursu obsługi maszyn tokarskich, znalazł zatrudnienie w
miejscowej fabryce mechanicznej.
W 1959 roku emigrują wraz
z trzema małymi córkami do Stanów Zjednoczonych i osiedlają się Bridgeport,
CT, gdzie za przywiezione z Anglii oszczędności kupują dom. Wincenty znajduje
w pobliskim Stratford, CT pracę w swoim fachu jako tokarz w znanej firmie
produkującej helikoptery Sikorsky Aircraft. W 1965 roku rodzina
Knapczyków przeprowadziła się do nowego domu w Trumbull, CT.
W Bridgeport Wincenty Knapczyk
aktywnie uczestniczył w życiu miejscowej Polonii. Już w listopadzie 1959
roku wstępuje w szeregi Stowarzyszenia Weteranów Armii Polskiej w Ameryce,
zostając członkiem miejscowej Placówki Nr 24. Organizacji tej pozostał
wierny do końca swojego życia, należąc do niej przez 60 lat i pełniąc różne
funkcje. W 2003 roku na XXVIII Walnym Zjeździe SWAP w New Britain, CT wybrany
został naczelnym komendantem Stowarzyszenia Weteranów Armii Polskiej w
Ameryce (SWAP). Funkcję tą nieprzerwanie sprawował do końca swoich dni.
Jego żona Helena od wielu lat jest naczelną prezeską Korpusu Pomocniczego
Pań przy SWAP.
Wincenty Knapczyk udzielał
się również w innych polonijnych organizacjach. Przez ponad 40 lat działał
w Związku Narodowym Polskim i Związku Sokolstwa Polskiego w Ameryce, ponad
20 lat był prezesem Klubu Biały Orzeł w Bridgeport, CT. Od ponad 40 lat
działał też w Kongresie Polonii Amerykańskiej (KPA), gdzie przez wiele
lat pełnił funkcję prezesa KPA na stan Connecticut. Wraz z żoną od ponad
40 lat działał w Centrali Złączonych Polskich Towarzystw w Bridgeport.
Oboje założyli i przez wiele lat prowadzili Zespół Teneczny "Orlęta".
Wincenty Knapczyk wyróżniony
był wieloma odznaczeniami wojskowymi: Krzyż Monte Cassino, Krzyż Czynu
Bojowego Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie, Krzyż Zesłańców Sybiru, Krzyż
Oficerski Orderu Odrodzenia Polski, Krzyż Kawalerski Orderu Zasługi RP,
Złoty Krzyż Zasługi SWAP, Miecze Hallerowskie i inne. Posiadał też
odznaczenia brytyjskie: 1939-45 Star, Italy Star, Defence Medal
oraz The War Medal 1939-45. Przez władze wojskowe III RP awansowany
został do stopnia majora.
Dzień przed śmiercią został
odznaczony Krzyżem Komandorskim z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski
przyznanym przez prezydenta Andrzeja Dudę. Ceremonia z udziałem konsula
z Nowego Jorku odbyła w szpitalu Veterans Affairs Medical Center w West
Haven, CT, gdzie od pewnego czasu przebywał naczelny komendant SWAP.
Ś. P. Wincenty Knapczyk pozostawił
w smutku żonę Helenę, trzy córki trzy córki Marię, Alicję i Donnę (czwarta
córka Jadwiga zmarła 3 lata temu) z rodzinami, a także 8 wnucząt i 10 prawnucząt,
oraz jedną siostrę i dwóch braci.
Pożegnanie śp. Wincentego
Knapczyka miało miejsce w piątek 27 września w domu pogrzebowym Commerce
Hill Radozycki Funeral Home w Bridgeport, CT.
Msza pogrzebowa z udziałem
rodziny, przyjaciół, weteranów, przedstawicieli Polonii i polskich władz
państwowych, odprawiona została w sobotę 28 września w miejscowym
kościele św. Michała Archaniała. Po mszy nastąpił przejazd na cmentarz
weterański w Amerykańskiej Częstochowie, Doylestown, PA, gdzie odbyła
się końcowa część pogrzebowej uroczystości.
Cześć Jego pamięci!
Opracował: Teofil Lachowicz
List otwarty do władz
państwowych i samorządów terytorialnych w Polsce
w sprawie pomnika "Rzeź
Wołyńska" mistrza Andrzeja Pityńskiego
Szanowni Państwo,
Na Kresach Wschodnich II
Rzeczypospolitej Polskiej 75 lat temu ukraińscy nacjonalisci spod znaku
OUN-UPA dokonali zbrodni ludobójstwa na bezbronnej polskiej ludności cywilnej.
Apogeum tych krwawych wydarzeń miało miejsce w lipcu 1943 roku, głównie
na terenie Wołynia, stąd określane są one mianem Rzezi Wołyńskiej. Barbarzyństwo
jakiego dopuścili się ukraińscy nacjonaliści wobec swoich sąsiadów, głównie
Polaków, przekroczyło wszelkie możliwe granice zdziczenia. Bezbronnych
ludzi mordowano nie tylko aby ich zabić, lecz by przed śmiercią konali
w najbardziej wymyślnych męczarniach, nieznanych cywilizowanemu światu.
Polaków mordowano dlatego, że byli Polakami, bez względu na wiek, płeć
czy stan społeczny. Mordowano wszystkich.
Te straszliwe wydarzenia
nigdy nie zostały dogłębnie zbadane, ani osądzone. Ponad 100 tysięcy
ofiar ukraińskiego ludobójstwa wciąż czeka na godne upamiętnienie w wolnej
Polsce. Mając to na myśli, byli polscy żołnierze mieszkający w Stanach
Zjednoczonych, skupieni w nowojorskim Okręgu 2. Stowarzyszenia Weteranów
Armii Polskiej w Ameryce, postanowili postawić w Polsce pomnik dedykowany
ofiarom ukraińskiego nacjonalizmu. Na zlecenie Okręgu 2. SWAP projekt pomnika
wykonał w 2014 roku najbardziej znany w Stanach Zjednoczonych polski artysta-rzeźbiarz
Andrzej Pityński, profesor The Seward Johnson Atelier, najlepszej
amerykańskiej uczelni artystycznej kształcącej rzeźbiarzy z całego świata.
Projekt mistrza Pityńskiego został przez weteranów przyjęty i skierowany
do realizacji w Gliwickich Zakładach Urządzeń Technicznych (GZUT) w Gliwicach.
To wielkie zamierzenie finansował głównie Okręg 2. SWAP w Nowym Jorku,
wspierany przez dobrowolne donacje weteranów i ludzi dobrej woli z kilku
krajów świata, nawet z odległej Australii.
Najważniejsze prace nad odlaniem
monumentalnej rzeźby w brązie starano się wykonać przed lipcem 2018 roku,
tak aby pomnik został odsłonięty 11 lipca 2018 roku w 75. rocznicę
Rzezi Wołyńskiej. Gliwickie Zakłady Urządzeń Technicznych (GZUT)
zlecony czasochłonny projekt wykonały przed terminem (zdjęcie w załączeniu).
Niestety, przez kilka lat polskim weteranom z Ameryki, pomimo usilnych
starań, nie udało się znaleźć w Polsce miejsca na postawienie pomnika.
Wszędzie przeszkodą okazał się sprzeciw lokalnych władz samorządowych.
Tak było w Stalowej Woli, Rzeszowie, Jeleniej Górze i Toruniu. Koronnym
argumentem było zawsze twierdzenie, że pomnik jest "kontrowersyjny" i "zbyt
dosłowny", bo jego najistotniejszym motywem jest małe dziecko nadziane
na widły. Przeciwnicy pomnika milczą wobec wyjaśnienia, że podczas Rzezi
Wołyńskiej od chłopskich ukraińskich wideł zginęło kilka tysięcy małych
polskich dzieci, a taką śmierć w tamtych potwornych czasach, uważano za
jedną z bardziej "humanitarnych". Milczą też, gdy podnoszony jest
argument, że obecnie na Ukrainie stawia się pomniki "bohaterom" spod znaku
OUN-UPA odpowiedzialnym za ludobójstwo dokonane na Polakach, a miejscowi
duchowni greckokatoliccy święcą te monumenty i odprawiają przy nich modły!
Przeciwnicy pomnika "Rzeź Wołyńska" argumentują też, że jego drastyczna
wymowa narusza wrażliwość Ukraińców i godzi w dobre stosunki polsko-ukraińskie.
Dziwnie jakoś zapomina się o wrażliwości Polaków, zwłaszcza tych, którzy
w Rzezi Wołyńskiej stracili swoich bliskich. Jest to bardzo rozczarowujące
dla polskich weteranów w Ameryce, którzy nie mogą w Polsce godnie upamiętnić
OFIARY ukraińskiego ludobójstwa.
W tej sytuacji Okręg 2. Stowarzyszenia
Weteranów Armii Polskiej w Ameryce zwraca się niniejszym LISTEM OTWARTYM
do władz państwowych i samorządowych w Polsce z prostym zasadniczym pytaniem,
czy na ich terenie i za ich zgodą znajdzie się godne miejsce na postawienie
pomnika dedykowanego OFIAROM "Rzezi Wołyńskiej".
New York, NY, 11 lipca 2018
Kontakt: info@pava-swap.org,
tel. 212-473-0580.
Adres pocztowy:
Polish Army Veterans Association
of America, District 2.
17 Irving Place
New York, NY 10003
U.S.A.
List
w wersji PDF
SWAP upamiętni rzeź wołyńską
Rzeźbiarz Andrzej Pityński,
polski artysta, od 40 lat żyjący i tworzący w Stanach Zjednoczonych, pracuje
nad realizacją pomnika Rzeź Wołyńska, który ma stanąć w Polsce. Jego lokalizacja
nie jest jeszcze ustalona.
Pomnik będzie monumentalną
kompozycją rzeźbiarską, mającą 14 metrów wysokości. Odlany zostanie w brązie,
pokryty jasno brązową patyną i stanie na cokole z granitu o wysokości 1,5
metra. Monument w całości zostanie sfinansowany przez Stowarzyszenie Weteranów
Armii Polskiej w Ameryce, Okręg 2-gi w Nowym Jorku.
Monumentalny pomnik Rzeź
Wołyńska
będzie wymownym symbolem pamięci Narodu Polskiego o zbrodni ludobójstwa
dokonanej na polskiej ludności wschodnich terytoriów II Rzeczypospolitej.
Stanie w Polsce, by nigdy Polacy nie zapomnieli o swoich rodakach, którzy
w bestialski sposób zostali zamordowani w latach 1942-1945 tylko dlatego,
że byli Polakami i katolikami. Będzie świadectwem pamięci o tych setkach
tysięcy niewinnych ofiar, głównie matek, starców i dzieci, którzy zostali
pomordowani na naszych Kresach Wschodnich przez Organizację Nacjonalistów
Ukraińskich i jej zbrojne ramię UPA - Ukraińską Powstańczą Armię.
Pomnik składa się z trzech
elementów. Centralnie widzimy orła w koronie. Na jego rozpostartych skrzydłach
artysta umieścił nazwy miejscowości, w których UPA dokonała mordów na Polakach;
w jego piersi jest wycięty krzyż, zaś w środku dostrzegamy dziecko nabite
na trójzębne widły. W symboliczny sposób nawiązują one do ukraińskiego
tryzuba, który dla Polaków na Wołyniu oznaczał śmierć. U jego podstawy
artysta umieścił naturalnej wielkości postacie: ojca, matki z niemowlęciem,
chłopca i dziewczynki, a za nimi fragment ogrodzenia ze sztachetami, na
które wbite są trzy główki dziecięce, a czwarta leży obok płotu na ziemi.
Postaci otoczone są abstrakcyjnymi płomieniami stanowiącymi jednocześnie
podstawę kompozycji rzeźbiarskiej pomnika. Na skrzydłach orła artysta umieścił
nazwy niektórych miejscowości, osad i wsi, gdzie UPA dokonała mordów na
Polakach. Części z nich nie ma już na mapach.
Większość naszych rodaków,
którzy zginęli na Kresach, nie ma krzyży na swoich grobach. Nikt nie zapalił
na nich znicza, nie odmówił modlitwy, bo ich ciała mordercy z UPA wrzucali
do przydrożnych rowów, palili albo grzebali w zbiorowych mogiłach. Mordowali
mężczyzn, kobiety i dzieci, stosując najwymyślniejsze tortury. Grabili
majątki, równali całe osady i wsie z ziemią, niszcząc wszystkie ślady kultury
polskiej. Blisko 90 proc. Polaków, którzy zostali przez nich zamordowani,
spoczywa w niepoświęconej ziemi bez żadnego upamiętnienia.
Nie można zrozumieć tego
ogromu cierpień, jakiego doświadczyli Polacy w tamtych czasach, jak tylko
i wyłącznie przez porównanie jej do męczeńskiej śmierci Chrystusa. Jezus,
umierając na krzyżu, wypowiedział słowa pełne bólu i osamotnienia: "Boże
mój, Boże mój, czemuś Mnie opuścił?". Zadał to pytanie swojemu Ojcu w momencie
śmierci, kiedy był już całkowicie bezradny, czuł, że został opuszczony
i pozostawiony sam ze swoim cierpieniem. Tak samo czuły się polskie rodziny,
które musiały doświadczać niewyobrażalnego cierpienia w bestialski sposób
mordowane przez swoich oprawców z UPA.
Pityński zmienia słowa Jezusa
i na skrzydłach orła umieszcza napis: "Boże, Nasz Boże, czemuś Nas opuścił".
Oni wtedy też pytali, dlaczego Bóg ich opuścił, był milczący, odwrócił
się od nich w chwilach, kiedy doświadczali ludzkiej podłości, umierali
w bólu, upodleni, doświadczając nieludzkich cierpień, pastwienia się nad
nimi, udręczeni, pełni bólu i cierpienia, do końca wierząc jak Jezus w
miłość Boga, który ich przyjmie do siebie. Nikt nie byłby w stanie przetrwać
tych cierpień, jakie ich wtedy spotykały, bez wiary w Boga.
Pamiętajmy też o tym, że
to, co spotkało naszych rodaków na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej w
latach 1942-1945, miało miejsce także na Kresach Rzeczypospolitej ponad
sto lat wcześniej, bo w 1768 roku. Wówczas doszło do buntu hajdamaków i
Kozaków, którzy w taki sam, okrutny sposób, stosując te same metody, wymordowali,
nie oszczędzając kobiet i dzieci, prawie 200 tys. Polaków. Symbolem tych
zbrodni pozostaje rzeź w Humaniu, gdzie hajdamacy 21 czerwca 1768 roku
wymordowali całą ludność miasta, Polaków i Żydów, blisko 20 tysięcy osób.
O wydarzeniach w 1768 roku, w sposób niemal proroczy przestrzegając nas,
pisał w swoim poemacie "Beniowski" Juliusz Słowacki:
Czy nie wiesz o tym, że
na Ukrainie zaczęła się rzeź i szlachty wyrznięcie?
Pod święconymi nożami
krew płynie;
Pop otwiera pierś, a
chłop daje cięcie w bijące serce.
Cały naród ginie jak
w zapalonym przez Boga okręcie;
A ty, że byłeś jak miecz
obosieczny,
Ale bezczynny, sądzisz,
żeś bezpieczny!
Ileż to jeszcze polskiej
krwi przeleje się na tej ziemi. Polski Naród musi wiedzieć o tym, co się
wydarzyło na Kresach, o mordach OUN-UPA. Nie możemy czekać, by znowu w
przyszłości taka tragedia się powtórzyła. Ten pomnik jest przestrogą. W
sposób realistyczny pokazuje dramat, jaki się tam rozegrał.
W dolnej części pomnika dostrzegamy
rodzinę, symbol odwiecznej obecności Polaków na tych ziemiach. Ojciec rodziny
trzyma wysoko uniesiony krzyż w geście, jaki znamy z przedstawień w sztuce
ojca przeora Augustyna Kordeckiego broniącego klasztoru w Częstochowie
podczas potopu szwedzkiego w 1655 roku i ks. Ignacego Skorupki w bitwie
pod Ossowem z bolszewikami w 1920 roku.
Do nóg matki trzymającej
w ramionach niemowlę tuli się jej córeczka trzymająca kurczowo misia. Jedynie
ich syn, który w swoim młodzieńczym zapale rozkłada szeroko ramiona, próbuje
podjąć walkę z oprawcami. Wszyscy stojący obok siebie stuleni jak pisklęta
w gnieździe, otoczeni przez płomienie, które zniszczyły ich domostwo, z
godnością przyjmują męczeńską śmierć, jaka ich czeka.
Wysoko wznoszące się płomienie
mają głębokie symboliczne znaczenie, bo przecież są zarówno próbą realistycznego
opisu wydarzeń z tamtych dni, ponieważ wielu z naszych rodaków zginęło
w podpalanych domach i stodołach, jak i mogą być postrzegane jako płonący
znicz naszej pamięci o ich męczeńskiej śmierci. Z ich ofiary, z tego płomienia
umęczonych Kresowian ginących w płomieniach wyrasta orzeł, symbol istnienia
naszej Ojczyzny, której duch jest niezniszczalny. Umęczony Naród Polski,
wielokrotnie skazany na unicestwienie, zawsze odradzał się i stawał się
silniejszy.
Wizja rzezi wołyńskiej mistrza
Pityńskiego, przesiąknięta realistyczną prawdą, pokazuje okrucieństwo tamtych
wydarzeń, jest niezwykle oryginalnym, poruszającym dziełem sztuki, pełnym
polskiej symboliki, które jest w stanie poruszyć każde polskie serce. Artysta
po mistrzowsku operuje formą, fakturą i światłem, kontrolując detal i finezję
kompozycji. Pnące się w górę płomienie przechodzą w sylwetkę orła. Jak
Feniks z popiołów rodzi się duch polskiego Narodu, duch niezniszczalny
i wieczny.
O niezwykłej sile artystycznego
przekazu i wyjątkowości tego pomnika świadczy fakt, że Pityński w swojej
kompozycji rzeźbiarskiej w sposób niezwykły i odważny potrafił zjednoczyć
sacrum i profanum. Trzy elementy - zdawałoby się - niezależne od siebie:
orzeł, rodzina i otaczające je płomienie, złączone stanowią kompozycję
tworzącą w sposób symboliczny wielką monstrancję. Jej stopą jest cokół
pomnika, trzon z nodusem stanowią płomienie otaczające rodzinę, a glorię
rozpostarte skrzydła orła z koroną, w środku którego jest krzyż będący
reservaculum. Melchizedekiem podtrzymującym hostię stają się trójzębne
widły, a samą hostią będącą uosobieniem Jezusa Chrystusa ciało umierającego
niewinnego dziecka przebite widłami.
Dlatego właśnie Stowarzyszenie
Weteranów Armii Polskiej w Ameryce postanowiło ufundować i postawić monumentalny
pomnik Andrzeja Pityńskiego Rzeź Wołyńska w Polsce. Tego wymaga godność
i honor naszego Narodu. Jest on potrzebny Polsce, będzie utrwalał w świadomości
narodowej fakt zbrodni ludobójstwa na polskiej ludności Wołynia i Małopolski
Wschodniej. Pomnik mistrza Pityńskiego, będący monumentalną monstrancją
(z łac. monstrare ? pokazywać), nie pozwoli zapomnieć Polakom o pomordowanych
na Kresach rodakach. Oni są godni naszych modlitw. Umierali za naszą wiarę
i za to, że byli Polakami. Nasz honor wymaga, by ich męczeńska śmierć jak
śmierć Chrystusa, którego adorujemy w wystawianym w monstrancji Najświętszym
Sakramencie, była czczona z największym szacunkiem.
Modląc się za ich duszę,
modlimy się też o zbawienie dla nas samych. "Boże, jeśli zapomnę o nich,
Ty, Boże na niebie, zapomnij o mnie" (Adam Mickiewicz).
Dr Witold Zych
Centrum Udzielania Informacji
o Ofiarach II Wojny Światowej Instytutu Pamięci Narodowej
Mimo upływu 70 lat od zakończenia
II wojny światowej ludzie wciąż poszukują informacji o swoich bliskich
(rodzicach, dziadkach, pradziadkach), którzy w latach 1939-1956 byli represjonowani
przez władze i organa bezpieczeństwa III Rzeszy Niemieckiej i Związku Sowieckiego.
Instytut Pamięci Narodowej - wychodząc naprzeciw tym osobom - uruchomił
w maju 2014 r. Centrum Udzielania Informacji o Ofiarach II Wojny Światowej.
Głównym zadaniem nowo powstałej komórki jest udzielanie informacji
o Polakach i obywatelach polskich innych narodowości, którzy padli ofiarą
ze strony obu okupantów. Centrum udziela informacji w oparciu o zgromadzony
w Instytucie zasób archiwalny liczący 4 km bieżące dokumentów (m.in. na
podstawie oryginalnych materiałów wytworzonych przez urzędy i organa bezpieczeństwa
III Rzeszy), a także o elektroniczne bazy danych: Indeksu Represjonowanych
(represje sowieckie) oraz Międzynarodowej Służby Poszukiwawczej w Bad Arolsen
w Niemczech i bazę programu "Straty osobowe i ofiary represji pod okupacją
niemiecką" (represje niemieckie). Aby zwrócić się do nas z zapytaniem,
wystarczy napisać mail na adres: ofiary@ipn.gov.pl,
lub też wysłać list na adres: Instytut Pamięci Narodowej, ul. Wołoska 7,
02-675 Warszawa, Polska, z dopiskiem "Centrum Udzielania Informacji o Ofiarach
II Wojny Światowej".
Więcej informacji o Centrum
- zadaniach i zasobie archiwalnym - znajdą Państwo w folderze zamieszczonym
na stronie internetowej IPN: http://ipn.gov.pl/__data/assets/
pdf_file/0018/128601/Centrum-Informacji-o-Ofiarach-II-Ws24-04-2014.pdf.
Będzie pomnik gen. Władysława
Andersa w Cassino
We włoskim mieście Cassino
leżącym u stóp słynnej góry Monte Cassino, po długotrwałych staraniach
Okręgu 2. SWAP postawiony zostanie pomnik gen. Władysława Andersa - zwycięskiego
dowódcy 2 Korpusu Polskiego, którego oddziały 18 maja 1944 roku zdobyły
silnie broniony przez Niemców masyw górski rozciągający się od szczytów
Monte Cassino po Monte Cairo, otwierając wojskom alianckim wolną drogę
na Rzym.
Pomnik na zamówienie Okręgu
2. SWAP w ekspresowym tempie wykonał na początku tego roku nasz organizacyjny
kolega, artysta rzeźbiarz Andrzej Pityński. Będzie to zmodyfikowana kopia
pomnika generała Andersa, który stoi na cmentarzu weterańskim w Amerykańskiej
Częstochowie, w Doylestown, PA. Rzeźba przedstawiająca popiersie gen. Andersa,
po odlaniu w brązie poddana została specjalistycznemu patynowaniu, po czym
zapakowana w solidną, drewnianą skrzynię odbyła długą podróż z pracowni
metalurgicznej w Pensylwanii, przez Baltimore do Nowego Jorku, skąd drogą
morską została wyekspediowana do Włoch.
Granitowy cokół pomnika wraz
z wyrytą inskrypcją w trzech językach (włoskim, angielskim i polskim),
zostanie wykonany we Włoszech.
W porozumieniu z władzami
miasta Cassino, pomnik gen. Andersa ma stanąć na placu sąsiadującym z miejscowym
Muzeum Historiale. Uroczyste odsłonięcie i poświęcenie pomnika
przewidziane jest w maju b.r., jako ważny element obchodów 70. rocznicy
zdobycia Monte Cassino.
Monument ufundowany przez
Okręg 2. SWAP dla miasta Cassino, będzie pierwszym pomnikiem generała Władysława
Andersa, jaki stanie we Włoszech.
Wizyta
Prezydenta Republiki Włoskiej Giorgio Napolitano na Monte Cassino,
15
marca 2014 r.
Budowa
Centrum Informacyjnego przy Polskim Cmentarzu Wojennym na Monte Cassino.
Trwa
budowa Centrum Informacyjnego przy Polskim Cmentarzu Wojennym na Monte
Cassino. Prace postępują szybko i sprawnie, co można zobaczyć na najnowszych
fotografiach z placu budowy.
Jak
już informowaliśmy Zarząd Główny Stowarzyszenia Weteranów Armii Polskiej
w Ameryce postanowił wznowić zbiórkę pieniężną, tym razem na wyposażenie
i utrzymanie budowanego Centrum Informacyjnego.
Czeki
z donacjami należy wystawiać na: "P.A.V.A. of America", z dopiskiem
"Monte Cassino i wysłać na adres:
P.A.V.A.
of America
119
East 15th Street
New
York, NY 10003
Lista
ofiarodawców publikowana jest na łamach Weterana - organu prasowego SWAP.
Komputerową
wizualizację Centrum Informacyjnego przy Polskim Cmentarzu Wojennym na
Monte Cassino można obejrzeć w Internecie pod adresem:
www.youtube.com/watch?v=h9O475cxaSU
lub wpisując do wyszukiwarki hasło: "Centrum Informacyjne przy Polskim
Cmentarzu Wojennym na Monte Cassino".
Poniżej
zdjęcia z placu budowy wykonane w okresie:
Jesień
2013 |
Kliknij
na zdjęcie, aby uzyskać powiększenie
|
.
25
lipca - 13 sierpnia 2013
10
czerwca - 19 lipca 2013
3 maja
- 14 maja 2013
29
marca - 17 kwietnia 2013
26
marca - 28 marca 2013
4-15
marca 2013
..
Początek
budowy
.
|
|
Zachęcamy do
odwiedzenia kapitalnej strony internetowej http://montecassino.org.pl/wirtualna_podroz,
aby wirtualnie zwiedzić Polski Cmentarz Wojenny na Monte Cassino, klasztor
Benedyktynów, miejsca walk i pomniki upamietniajace polskich żołnierzy,
oraz cmentarze poległych żołnierzy alianckich i niemieckich. |
. |
... |
|
Apel ZG SWAP o
zbiórkę funduszy na budowę Centrum Informacyjnego przy Polskim Cmentarzu
Wojennym na Monte Cassino
Jak informowaliśmy w grudniowym
wydaniu "Weterana", Związek Polaków we Włoszech przy współudziale Ambasady
RP kontynuuje starania o wybudowanie Centrum Informacyjnego przy Polskim
Cmentarzu Wojennym na Monte Cassino.
Cmentarz polski na Monte
Cassino jest miejscem odwiedzanym nie tylko przez Polaków, ale także
przez liczne grupy turystów i pielgrzymów z Włoch oraz innych krajów, którzy
przybywają do pobliskiego klasztoru. Większość obcokrajowców odwiedzających
Monte Cassino nie wie, dlaczego znajduje się tu cmentarz polskich żołnierzy,
z jakiego powodu znaleźli się oni we Włoszech i dlaczego walczyli o ich
wyzwolenie. Co więcej, podczas pobytu na cmentarzu nie mają oni możliwości
bliższego poznania wkładu Polaków w walkę o wyzwolenie Włoch podczas II
wojny światowej. Z upływem lat wiedza na temat stoczonej bitwy zanika także
wśród okolicznej włoskiej ludności. Niedawne obchody 65 rocznicy zakończenia
wojny oraz towarzysząca im kampania medialna ujawniły raz jeszcze, jak
mała jest świadomość udziału Polaków w II wojnie światowej.
Centrum Informacyjne na Monte
Cassino upamiętniać będzie wkład polskich żołnierzy w wyzwolenie Włoch,
i zarazem służyć będzie promocji wiedzy o Polsce. Odgrywać będzie również
istotną rolę edukacyjną wobec samych Polaków, jako że wizyta na Monte Cassino
jest nieodłącznym punktem programu podróży do Włoch dla większości naszych
rodaków.
Pietro Rogacień - architekt,
syn polskiego żołnierza II Korpusu i uczestnika bitwy o Monte Cassino
- przygotował koncepcję architektoniczną Centrum Informacyjnego. Będzie
to wzniesiony w pobliżu cmentarza pawilon w kształcie rotundy, z lokalnego
kamienia, zharmonizowany z otoczeniem i architekturą cmentarza. Pomieści
stałą wystawę fotograficzną obrazującą dzieje II Korpusu - deportacje Polaków
na Syberię, proces formowania armii Generała Andersa, przejście przez Bliski
Wschód do Włoch.
Realizacja projektu wymaga
oczywiście nie tylko wysiłku organizacyjnego, ale przede wszystkim wysokich
nakładów finansowych, znacznie przewyższających możliwości budżetowe Związku
Polaków we Włoszech oraz Ambasady RP.
Koszt realizacji szacuje
się na ok. 200 tys. euro. Do tej pory udało się zgromadzić blisko połowę
tej sumy dzięki zaangażowaniu m.in. Fundacji im. Zygmunta Zaleskiego, PKO
BP, Elektropolu, jak i wpłatom Związku Kombatantów i prywatnych obywateli.
Opinię o celowości i potrzebie
budowy Centrum podzielają przedstawiciele środowisk polonijnych i kombatanckich
we Włoszech, a poparcie dla projektu deklarują wszyscy odwiedzający cmentarz
przedstawiciele władz RP.
Zarząd Główny Stowarzyszenia
Weteranów Armii Polskiej w Ameryce na zebraniu w dniu 28 grudnia 2011 r.
postanowił czynnie włączyć się do akcji zbierania funduszy na ten cel.
Apelujemy do wszystkich Placówek i Okręgów SWAP, jak i do indywidualnych
członków naszej organizacji oraz do członkiń Korpusu Pomocniczego Pań o
wsparcie tej pożytecznej idei. Czeki z donacjami należy wystawiać
na: "P.A.V.A. of America", z dopiskiem "Monte Cassino - Centrum
Informacyjne", i wysłać na adres:
P.A.V.A. of America
119 East 15th Street
New York, NY 10003
Lista ofiarodawców publikowana
będzie na łamach "Weterana". Wykaz ofiarodawców, którzy wpłacą na budowę
Centrum kwotę w wysokości powyżej 1000 euro (lub powyżej 1400 US Dollars),
znajdzie się na specjalnej tablicy umieszczonej przy wejściu do planowanej
budowli.
.
Medal Ignacego Jana Paderewskiego
W 2008 roku mennica państwowa
w Warszawie wybiła 1000 sztuk medali, ku czci Ignacego Jana Paderewskiego
i 90-lecia Czynu Zbrojnego Polonii Amerykańskiej. Medal został zamówiony
przez Stowarzyszenie Weteranów Armii Polskiej w Ameryce z Nowego
Jorku. Twórcą medalu jest znany polonijny rzeźbiarz Andrzej Pityński -
komendant Placówki 123 SWAP w Nowym Jorku, który bezpłatnie wykonał projekt
medalu w gipsie.
Awers medalu przedstawia
ekspresyjny portretowy profil mistrza Ignacego Jana Paderewskiego, z zaznaczeniem
roku urodzin i śmierci. Rewers medalu przedstawia godło SWAP. Medal o średnicy
4 centymetrów wybity został w jasnym brązie z ciemną patyną. Medal zawieszony
jest na wstążce koloru niebieskiego turkusu, nawiązującego do koloru mundurów
Armii Błękitnej. Na wstążce są trzy pionowe paski w kolorze zakrzepłej
krwi. Medal jest prawdziwym dziełem sztuki, ze względu na nietypową wysoką
płaskorzeźbę dwustronnie bitą.
Medal Paderewskiego jest
medalem okolicznościowym SWAP i przeznaczony jest dla żyjących członków
SWAP i Korpusu Pomocniczego Pań; dla dzieci i wnuków weteranów, którzy
odeszli już na wieczną wartę, oraz dla osób spoza organizacji, którzy swoją
działalnością szczególnie zasłużyli się dla Polski i Polonii. Medal
będzie wręczany wraz z dyplomem wystawianym przez Zarząd Główny SWAP. Koszt
medalu wraz z dyplomem dla członków SWAP, Korpusu Pomocniczego i potomków
Weteranów, wynosi - $30.00. Cena medalu (bez dyplomu) dla kolekcjonerów
- $50.00. Zamówienia można składać w Zarządzie Głównym SWAP pisząc na adres:
P.A.V.A of America
119 East, 15th Street
New York, NY 10003
Czeki wystawiać na: "P.A.V.A
of America", z dopiskiem - "Medal Paderewskiego".
Nie
o taką Polskę walczyliśmy! - protest w sprawie emisji przez TVP niemieckiego
serialu "Nasze matki, nasi ojcowie".
Ratujemy
polskie groby w Paryżu.
Powrót do strony głównej |