W 95. rocznicę odzyskania niepodległości przez Polskę

Wielki człowiek w małym mieście

W małym mieście na Dolnym Śląsku, Kamiennej Górze, 2 stycznia 1955 r. zmarł w zapomnieniu kpt. Józef Sierociński - były komendant Szkoły Podchorążych Związku Sokolstwa Polskiego w Cambridge Springs, Pennsylwania w 1917 r., oficer Armii Błękitnej we Francji, adiutant gen. Józefa Hallera, kawaler Orderu Virtuti Militari. Pochowany został na cmentarzu przy ul. Katowickiej (kwatera XXIII, rząd 11, grób 27).

Ten gorący patriota, zasłużony dla niepodległości Polski, w swoim życiu zetknął się bezpośrednio z wieloma wybitnymi rodakami, jak Ignacy Paderewski, Roman Dmowski, gen. Józef Haller, Pola Negri (aktorka), książę Stanisław Poniatowski (potomek rodu królewskiego), Wacław Gąsiorowski (autor powieści historycznych) czy też Andrzej Małkowski (twórca polskiego skautingu).

Józef Sierociński urodził się 12 XI 1891 r. w Łodzi. Na przełomie XIX i XX wieku wyemigrował z rodziną do USA. Gdy w Europie w 1914 r. rozpoczęła się I wojna światowa, całe osobiste życie podporządkował służbie dla niepodległości Ojczyzny. W ciągu kilku lat z szeregowego członka Związku Sokołów Polskich stał się jednym z czołowych działaczy tej patriotycznej organizacji w USA. 

Po ukończeniu w 1915 r. sokolich kursów wojskowych otrzymał awanse, najpierw na plutonowego, a następnie na starszegoplutonowego. W 1916 r. jako podnaczelnik Okręgu I objął funkcję naczelnika tego okręgu. W grudniu 1916 r. znalazł się w grupie 23 najzdolniejszych sokołów, których potajemnie przewieziono do Kanady celem odbycia w przyspieszonym trybie kilkumiesięcznego kursu wojskowego w angielskiej szkole oficerskiej przy uniwersytecie w Toronto. Zajęcia odbywały się od stycznia do maja 1917 r. Józef Sierociński jako jeden z najlepszych absolwentów otrzymał awans bezpośrednio na stopień porucznika. 

Józef Sierociński (siedzi z prawej) z kolegami na kursie Szkoły Oficerskiej w Toronto, 1917 r.

Po powrocie z Kanady por. Sierocińskiemu powierzono zadanie szkolenia kandydatów na oficerów w sokolej Szkole Podchorążych w Cambridge Springs w stanie Pennsylvania. W czerwcu 1917 r. został drugim z kolei jej komendantem. 

Po przeniesieniu w październiku 1917 r. podchorążówki do Kanady, por. Józef Sierociński obejmuje stanowisko kierownika działu rekrutacji przy sokolej Komisji Wojskowej polskich ochotników z USA i Kanady do powstającej we Francji Armii Polskiej, zwanej od koloru mundurów "Armią Błękitną", której dowódcą rok później został gen. Józef Haller, wsławiony jako jedyny polski generał walką z wojskami trzech zaborców. W ciągu 16 miesięcy rekrutacji Polonia amerykańska wysłała do Europy ponad 20 tysięcy ochotników.

W lutym 1918 r. w Cleveland odbył się wielki zjazd wszystkich Polaków z Ameryki czynnie zaangażowanych w akcji rekrutacyjnej. Honory sekretarza zjazdu pełnił por. Józef Sierociński, który jednocześnie przewodził zjazdowej sekcji wojskowej. Jemu też przypadł zaszczyt przedstawienia osobno każdego z kilkudziesięciu oficerów rekrutacyjnych przybyłej specjalnie na zjazd z Francji delegacji Sztabu Generalnego Armii Polskiej. 

Kilka miesięcy później por. Sierociński z innymi sokołami z Ameryki zaliczył we Francji kurs uzupełniający w szkole oficerskiej, mający na celu poznanie europejskiej techniki wojskowej i specyfiki dowodzenia. 

11 XI 1918 r. skończyła się I wojna światowa. Data ta stała się też symbolicznym początkiem niepodległości Polski. Jednym z najważniejszych zadań odrodzonego po 123 latach niewoli państwa była walka o ukształtowanie granic. Aktywny udział w tym dziele miała ,, Armia Błękitna’’ gen. Józefa Hallera, przetransportowana do kraju koleją przez Niemcy wiosną 1919 r. Do USA powróciło około 14,5 tys. ochotników do tej armii, pozostali, którzy przeżyli  wojnę zaczęli układać sobie życie w wolnej już Ojczyźnie.

Józef Sierociński, zanim osiadł na stałe w Warszawie, otrzymał jeszcze jedno ważne i niezwykle ryzykowne zadanie. Z rozkazu gen. Józefa Hallera udał się w kwietniu 1919 r. w 4 - osobowej Polskiej Misji Wojskowej na Syberię w celu nawiązania łączności z V Polską Dywizją Syberyjską i sprowadzenie jej do kraju. Misja, obfitująca w godne filmu sensacyjnego epizody, powiodła się jednak połowicznie. 

Kpt. Józef Sierociński (w środku) w czasie misji wojskowej na Syberii, 1919 r.

Ostatnim akordem w wojskowej działalności por. Sierocińskiego był jego udział w wojnie polsko - bolszewickiej w 1920 r., za co został wyróżniony Orderem Virtuti Militari i Krzyżem Walecznych. Zasługi Józefa Sierocińskiego dla niepodległości Polski zostały docenione i uwiecznione dla potomnych. Najdobitniej uczynił to gen. Józef Haller, który w rozkazie nr 57 z 9 września 1919 r. podziękował wszystkim za przyczynienie się do utworzenia wojsk polskich poza granicami kraju. Wśród około 70 nazwisk polityków, generałów i oficerów wymieniony też jest por. Józef Sierociński.

W okresie międzywojennym mieszkał w Warszawie. Posiadał także niewielki majątek ziemski koło stolicy. Udzielał się aktywnie w skupiającym byłych żołnierzy "Armii Błękitnej" Związku Hallerczyków, pełniąc przez wiele lat ważne funkcje - sekretarza, prezesa i wiceprezesa całej organizacji o zasięgu ogólnokrajowym.

Jednym z ciekawszych epizodów w jego bujnej biografii był udział w roli adiutanta gen.
Józefa Hallera w wyprawie do USA w 1923 r. na zjazd weteranów amerykańskich w San Francisco. W podróży tej delegacja polska przemierzyła całe Stany Zjednoczone, od Nowego Jorku na wschodzie po San Francisco i Los Angeles na zachodzie, pokonując koleją 11 tysięcy mil! W 1929 r. Józef Sierociński wydał nakładem własnym książkę pt. "Armia Polska we Francji", która do dziś jest fundamentalnym źródłem dla historyków zajmujących się czynem zbrojnym Polaków na Zachodzie w okresie I wojny światowej.

II wojna światowa zrujnowała cały jego dorobek życia. Stracił mieszkanie w Warszawie, majątek ziemski i poniósł uszczerbek na zdrowiu. Wraz z żoną i matką wyjechali na tzw. Ziemie Odzyskane, aby tam ułożyć sobie życie od nowa. W latach 1945 - 1955 Józef Sierociński z najbliższymi mu osobami (nie miał dzieci) mieszkał w Kamiennej Górze. Pracował na stanowisku urzędniczym w Państwowych Zakładach Lniarskich "Len". Jego żona Eugenia podjęła pracę w 1946 r. w Państwowym Gimnazjum i Liceum w Kamiennej Górze jako nauczycielka historii i geografii. Ze względu na ogólny niedostatek żyli skromnie. Od swoich kolegów sokołów z U.S.A. b. żołnierzy skupionych w Stowarzyszeniu Weteranów Armii Polskiej w Ameryce otrzymywał doraźną pomoc w postaci paczek z odzieżą i żywnością. Na dwa lata przed śmiercią miał wypadek, który spowodował, że nie mógł chodzić. Przykuty do łóżka nie załamał się. Nadal był wesoły, serdeczny, uczynny. Zaufanym ludziom opowiadał o armii gen. Hallera.

W 90. rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości nowojorski Zarząd Okręgu Nr 2 Stowarzyszenia Weteranów Armii Polskiej w Ameryce ufundował kpt. Józefowi Sierocińskiemu nowy nagrobek na cmentarzu w Kamiennej Górze, który uroczyście odsłonięto 11 listopada 2008 r.

Jan Lubieniecki

Fotografie: Archiwum SWAP w Nowym Jorku
 

Od redakcji "Weterana": 

Od p. Bogdana Adamusa z Kamiennej Góry otrzymaliśmy fotografie i wycinek z miejscowej gazety ukazujący, jak miejscowa społeczność dba o grób kpt. Józefa Sierocińskiego. Miejsce to systematycznie odwiedzane jest przez dzieci i młodzież w różnym wieku, która przy okazji porządkuje grób, a opiekunowie wykorzystują ten czas na swoistą lekcję historii, przekazując młodemu pokoleniu wiedzę m.in. o wkładzie Polonii amerykańskiej w walce o niepodległość Polski.

KLIKNIJ NA ZDJĘCIE, ABY UZYSKAĆ POWIĘKSZENIE

Dzieci z przedszkola Publicznego Nr 1 w Kamiennej Górze z opiekunkami Ewą Wiśniewską i Anną Wójcikowską przy grobie kpt. Józefa Sierocińskiego.


.

.

.

.

.

.

.
Powrót do archiwum wydarzeń

... email:
info@pava-swap.org
Stowarzyszenie Weteranów Armii Polskiej w Ameryce
All Rights Reserved